Homo Homo
118
BLOG

Paradoksy języka (odpowiedź dla Narrow-minded Boy's)

Homo Homo Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 4

Co ja gadam, co ja gadam! Miało być: (odpowiedź dla eine Little Boy'a)

Jest głęboka noc. Nie śpi mi się, więc zajrzałem do działu Nauka i zacząłem czytać notkę kolejnej miernoty, której wydaje się, że ma patent na pouczanie innych, ale po tym pierwszym zdaniu, byłem mile zaskoczony i miałem nadzieję, że w końcu pojawił się tekst, w którym ktoś od początku do końca będzie się trzymał zasygnalizowanej logiki.

Recenzja notki "Paradoksy światła (odpowiedź dla X Zusa)".

Wszyscy używamy tego samego języka – polskiego. Jedni znają go lepiej, drudzy gorzej, ale gdy idziemy do rzeźnika, to każdy z nas umie kupić jaja wołowe, bez względu na to, czy ich "dawcą" był wół czy wuł.

Jednak gdy przychodzi pisać o elementach przyrody (np. o świetle), to okazuje się, że nie potrafimy trzymać się konkretów, a nasz język giętki wydaje za rzeczywiste to, czym nasiąknęła głowa.

A głowa niejakiego Little Boy jest chyba jak gąbka! Zobaczcie sami.

#Prędkość rozchodzenia się wszelkich zjawisk/oddziaływań, a tym samym ich następowania jest ograniczona we współczesnej nauce poprzez c tj. prędkość światła w próżni (w tak zwanej próżni).# 

Piękne, logiczne zdanie?

Czy prawdziwe?

Absolutnie prawdziwe, gdyż zawiera fundamentalne ograniczenie: "we współczesnej nauce" (a współczesna nauka to eine, deda, ludwiczek69, tumański i ...).

Ale gdzie tam. Cytuję drugie zdanie recenzowanej notki:

#Z wiekszą prędkością niż ta nic nie może się rozprzestrzeniać. Żadne pole, ani żadne cząstki.#

Z drugiego zdania już to ograniczenie zniknęło. Tak są właśnie napisane WSZYSTKIE podręczniki z fizyki (to ta nauka o której pisze Little Boy). Od tego momentu autor robi z siebie Proroka i autorytatywnie wciska czytelnikom, że to przyroda ma to ograniczenie, a nie współczesna nauka.

Czym się podpiera w głoszeniu prawd objawionych? Oczywiście Einsteinem.

To taki samograj, który pozwala bandzie, nazywającej siebie "Fizycy" zdjąć z siebie odpowiedzialność za te głupoty, którymi nas karmią (przykłady: interferencja jednego elektronu na dwóch szczelinach, 4 protony uzyskane ze zderzenia dwóch protonów, etc.).

Przemieszczając się z prędkością c bylibyśmy tym samym układem, w którym światło też musiałoby się jakoś rozchodzić. Jest to paradoks rozważany na samym początku przez Einsteina. Czy w takim układzie światło wciąż rozchodziłoby się z prędkością c podczas gdy sam układ/pojazd również poruszałby się z prędkością c? Jaką prędkość miałoby wówczas to światło wydostając się z pojazdu pędzącego z taką prędkością? 2c?

Cytowany powyżej fragment, to klasyczny przykład einizmu a'la einsteinizm, czyli obskuryntyzmu intelektualnego na skalę epoki..

Co to takiego " einizm a'la einsteinizm"?

To sztuka idiotycznego sformułowania problemu, a gdy już czytelnik "kupił" problem, sposób na jego rozwiązanie, prowadzący całą naukę na manowce.

Unikając oskarżenia o gołosłowność, że strony takich wściekłych psów, jak deda, tumański, czy ludwiczek, cytuję odpowiedni fragment, z publikacji eine:

Prawdopodobnie przez neutrina wiedzie droga do unifikacji ogólnej teorii względności i mechaniki kwantowej.

Jeśli wprowadzimy kwantyzację czasoprzestrzeni i pojęcie najmniejszego elementu czasoprzestrzeni [długość i czas Plancka], to jest możliwe hipotetyczne okreslenie oddziaływania neutrino z kwantami czasoprzestrzeni.

Obliczenia tego mechanizmu[wykonane przeze mnie] prowadzą do pojawienia się nieoczekiwanego efektu, a mianowicie: narodzin promieniowania elektromagnetycznego w zakresie widzialnym widma.

Neutrina w oddziaływaniu z kwantową strukturą czasoprzestrzeni powinny generować światło ! 

Teza: JEŚLI...

Argument: Obliczenia tego mechanizmu ...

Wniosek: ...powinny generować światło !

W kolejnym tekście (po upływie jakiegoś czasu ) eine napisze tak:

Matematycznie udowodniono, że neutrina w oddziaływaniu z kwantową czasoprzestrzenią generują światło.

I nawet się nie zarumieni.

Dajmy jeszcze jeden przykład:

2. Zajmuję się modelem oddziaływania między neutrinami elektronowym a kwantową grawitacją ,to może być efekt energetyczny rzędu 10^(- 50) eV, albo mój model jest do bani. Zmierzysz ten efekt?

Co wynika z tego cytatu?

Trzy rzeczy:

1. Neutrina elektronowe to fakt

2. Kwantowa grawitacja to fakt nad fakty

3. Rezultat obliczeń dokonanych przez tego obskuranta intelektualnego to rzeczywistość, której nikt nie potrafi zmierzyć.

I nie przejmował się ten cham skończony, że fizykaliści jeszcze długo nie będą w stanie mierzyć wielkości z pogranicza parametrów Plancka, gdy odmawiał genialnemu uczonemu, D. Bazijewowi, prawa do głoszenia własnej teorii, której nota bene, nikomu nie udało się do dzisiaj sfalsyfikować.

Parafrazując niejakiego karola123 mogę z całą odpowiedzialnością napisać: prędzej zdechniecie niż sfalsyfikujecie!

Ale wracajmy do naszego bohatera.

Ten ograniczony umysłowo pajac rozważa coś, na co normalny człowiek absolutnie nie traci czasu, gdyż wie (i to bez nauki fizyki), że ciało poruszające się z prędkością v porusza się z prędkością v jeżeli nic go nie hamuje.

Jedną ręką pisze, że światło wydostaje się z pociągu z prędkością v = c, a drugą, świerzbiącą go ręką wystukuje pytanie:

#2c?#

Na takie problemy, swojego młodego wnuka, moja babuszka miała jedno nieśmiertelne lekarstwo:

TRAN + OLEJ RYCYNOWY!!!

Po trzeciej takiej procedurze każdy, nawet najbardziej odporny relatywista zaczyna myśleć (stawiam dolary przeciwko orzechom, że eine uniknął tej terapii wstrząsowej i dlatego jest tak bezgranicznie chamski) tak, jak Bozia przykazała, czyli kierując się chłopskim rozumem!

Recenzujmy dalej:

#Einstein wykluczył to i wykorzystując wzory Lorentza wyprowadził relatywistyczne wzory na sumowanie prędkości dla układów poruszających się ze znacznymi prędkościami (zbliżonymi do prędkości światła) tak aby nie wychodziło nam właśnie 2c.#

Im dalej, tym więcej drzew. Jak tak dalej pójdzie to spotkamy partyzantów.

Ten kształcony na relatywistycznym bełkocie człowiek naprawdę wierzy w to, że prędkości dodaje się.

Przecież to kosmiczna bzdura zmyślona przez Galileusza na potrzeby ... gawiedzi, która ją kupiła, jak wszystko, co sprzedaje jej jakikolwiek mąż biegły w nauce, czyli umiejący czytać.

#Jedyna ograniczenia wynikają z tego, że ilość energii potrzebnej na rozpędzenie czegoś do prędkości choćby zbliżonej do prędkości światła - przekraczałaby energię tego układu możliwą do wyzwolenia bez potrzeby zajścia reakcji termojądrowych. Wyzwolenie zatem takiej energii przez ten układ potrzebnej do rozpędzenia go do takiej prędkości - wiązałoby się z jego całkowitą przemianą na energię. O tym mówi w największym skrócie teoria Einsteina i słynny wzór E = mc2.#

A to już czystej wody bełkot. Tak bełkoczą tutaj czołowi fizykaliści eine, deda, bufon i ich sfora (tumański, ludwiczek69, karol123, etc).

Co ty wiesz o energii i teorii Einsteina przy swoim ograniczonym umyśle?!

A jeszcze do tego wszystkiego wydaje się tobie, że masz prawo zabierać głos na temat idiotycznego wzoru zmyżlonego przez interpretatorów pracy Einsteina.

I na koniec rodzynka w keksie z zakalcem:

Możemy więc dyskutować albo trzymając się nauki, albo nie. To jednak czego wówczas będziemy mogli się trzymać niewiele z nauką będzie już miało wspólnego.

Dam ci jedną dobrą radę: Trzymaj się nauki (coś mi się wydaje, że chciałeś napisać fizyki), to mało kto zauważy, że jesteś Narrow-minded Boy!!!

Homo
O mnie Homo

"Buduję mosty". Przyroda moimi oczyma.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie