Kilka słów o filtrach
Janusz, zadałeś mi kilka pytań o filtry i zasady ich działania.
Poniżej podaję informacje o filtrach astrofizycznych firmy Baader.
Na ilustracji te właśnie filtry i ich charakterystyki.
Najnowszy zestaw filtrów LRGB produkcji Baadera przeznaczony do astrofotografii przy pomocy monochromatycznych kamer CCD.
Serię obrazów czarno-białych uzyskiwanych kolejno przy użyciu filtrów czerwonego (R), zielonego(G), niebieskiego(B) oraz filtru luminancji(l) złożyć można przy użyciu odpowiedniego oprogramowania w obraz barwny którego szczegółowość i jakość przy prawidłowym przeprowadzeniu całej operacji jest znacznie wyższa niż w przypadku pojedynczego obrazu uzyskiwanego z kamery kolorowej.
Filtry R,G oraz B służą naświetlaniu kolejnych składowych barwy, filtr L odpowiada zaś za odwzorowanie całego zakresu widzialnego, z odcięciem pasma podczerwieni oraz ultrafioletu (działa identycznie jak filtry UV/IR Cut).
Jest to zestaw filtrów o doskonałej jakości, charakteryzują się one bardzo stromymi zboczami pasma przepuszczalności, charakterystyki mają wręcz prostokątne kształty,na nieomal całej szerokości przepuszczalnego pasma sprawność filtru sięga 97%-99%.
Co więcej pomiędzy pasmami filtru zielonego i czerwonego zachowano wąski ale wyraźnie zaznaczony odstęp w którym mieści się linia sodu emitowana przez uliczne latarnie. W pewnym sensie zestaw spełnia więc rolę filtru LP, żaden z obrazów wchodzących w skład sekwencji RGB nie zarejestruje głównej składowej światła latarni sodowych.
Ciekawostką jest też to że pasma przepuszczalności filtrów B i G zazębiają się nieznacznie przy długości fali bliskiej 500nm - pozwala to wykorzystać kombinację filtru B i G w roli filtru O III.
- Filtr B - niebieski - pasmo od około 380nm do 510nm. Zawiera linie OIII oraz H-beta
- Filtr G - zielony - pasmo od około 390nm do 580nm.
- Filtr R - czerwony - pasmo od około 595nm do 680nm. Zawiera linie H-alfa oraz S-II
- Filtr L - luminancja - pasmo widzialne od 400 do 685nm, odcina ultrafiolet i podczerwień.
Pomyśl na tą informacją.
